Zabawki dla małych dzieci. 9 wskazówek, których nie podpowiada intuicja.

Nie wszystkie zabawki dla małych dzieci, które znajdziemy w sklepach, są dla nich dobre. Prawdopodobnie spełniają standardy bezpieczeństwa, ale czy na pewno pomagają w rozwoju? Często patrząc na niektóre pomysły producentów mam wrażenie, że niektóre zabawki ogłupiają.

O ile z reguły potrafimy dobrze ocenić przydatność jakiegoś zakupu dla nas samych (chociaż w tym względzie pewnie panie i panowie mogą mieć dramatycznie rozbieżne opinie co do zasadności nabycia dwudziestej pary butów lub pompki do roweru szosowego ?), to już do zakupów zabawek dla dzieci podchodzimy z większą nonszalancją. Prawdopodobnie dlatego, że trudno nam samodzielnie ocenić, czy dana zabawka jest odpowiednia dla malucha, czy też nie. Z reguły obserwujemy reakcję dziecka i kiedy się śmieje, to przyjmujemy, że zabawka jest w porządku. No cóż… Ja też się śmieję czasami oglądając popisy sióstr Godlewskich, ale z pewnością nie oczekuję, że te wytwory współczesnej kultury masowej jakoś mnie rozwiną intelektualnie. Strach pomyśleć, co by było, gdybym żywił mój mózg tylko takimi treściami…

Jeśli więc chcesz oszczędzić swojemu dziecka podobnego losu i zależy ci na jego rozwoju, podpowiadam, jak dobierać mądre i kreatywne zabawki dla dzieci już od pierwszych dni.

Przedstawione tu rekomendacje oparte są o założenia filozofii rodzicielskiej RIE, o której więcej dowiesz się, dołączając do naszej grupy na Facebooku.

#1 W pierwszych latach unikaj zabawek na baterię.

Zabawki dla niemowlaków i małych dzieci powinny być proste i uruchamiane przez dziecko. Przez dziecko a nie przez bateryjki. To ważna różnica. W pierwszych miesiącach życia dzieci dopiero zaczynają poznawać przedmioty fizyczne i łatwiej im będzie zrozumieć kształty i faktury, jeśli zabawki które dostaną, będą bardzo proste. Dwa wzorki, kolory czy faktury wystarczą.

Zauważysz też szybko, że dzieci są niezmordowane w próbie zrozumienia, jak działają różne przedmioty. Dlatego tak chętnie na nie patrzą, dotykają i wkładają do buzi poszczególne ich części. Żadna z zabawek na baterie nie zaspokoi tej ich wrodzonej ciekawości a ty wkrótce dostaniesz świra do hałasu wszelkiej maści silniczków. Przemyśl to ?.

#2 Najlepsze zabawki dla małych dzieci… nie są zabawkami.

Szybko zorientujesz się, że twoje dziecko nie rozróżnia pojęcia zabawka i nie-zabawka. Przedmiot albo jest interesujący albo nie jest. Wiele z tych fajnych dla dzieci przedmiotów nie jest zabawkami. Z reguły dzieci chętnie sięgają po wyposażenie kuchenne. Dla nas to dobra wiadomość, bo z reguły przedmioty w kuchni są wytrzymałe i trudno je połknąć. Możesz wykorzystać puste butelki po wodzie, słoiki plastikowe z dużymi zakrętkami, drewniane i metalowe łyżki, lekkie miseczki. W zasadzie wszystko, co dziecko może włożyć sobie bezpiecznie do buzi (na początku buzia malucha jest jak nasza prawa ręka, jeśli chodzi o zmysł dotyku).

#3 Powstrzymaj się od pokazywania, jak powinno się używać przedmiotów do zabawy.

Dzięki temu uruchamiasz ich kreatywność, zachęcasz do samodzielności i budujesz pewność siebie. Przy okazji możesz się bardzo zdziwić i uśmiać po pachy, kiedy pozwolisz dziecku na realizację jego własnego pomysłu na zabawę. A może pozazdrościsz im fantastycznej wyobraźni? Jeśli zainteresował cię lub zastanowił ten punkt, zajrzyj do artykułu, w którym wyjaśniam ten mechanizm szerzej.

Twój partner jest zaangażowanym tatą? A może Ty nim jesteś? Jest miejsce w sieci, które inspiruje do lepszego ojcostwa w doborowym towarzystwie. Poleć swojemu facetowi lub sam* dołącz do grupy Lepszy Tata na FB.

*Grupa tylko dla facetów. Przepraszamy wszystkie panie!

#4 Dobieraj zabawki dla małych dzieci tak, aby dziecko miało styczność z różnymi formami i materiałami.

Niech wśród nich będą gładkie i z wypustkami, miękkie i twarde, ciężkie i lekkie. Zobacz, czy dziecko ma okazję poczuć drewno, plastik, silikon, stal nierdzewną, różne rodzaje tkanin.

#5 Trzymaj ograniczoną liczbę zabawek w zasięgu dziecka.

Niemal co tydzień twój zapas zabawek się zwiększa, ale to nie znaczy, że dziecko musi mieć dostęp do całego asortymentu każdego dnia. Wprost przeciwnie. Dzieciom trudno jest dokonać wyboru spośród wielu opcji i może je to bardzo stresować. Poza tym nie są wtedy w stanie skupić się na jednej zabawce przez dłuższy czas.

Często wydaje nam się, że większy wybór jest bardziej komfortowy dla dziecka. Tymczasem tak nie jest również w dorosłym świecie. Wybór nas często przytłacza i paraliżuje. Przypomnij sobie swoje ostatnie zakupy w galerii handlowej, kiedy nie mogłaś się zdecydować na buty, sukienkę czy spodnie… Dlatego pomóż maluszkowi i sobie przy okazji (skupione na zabawie dziecko to przecież więcej czasu dla ciebie) i schowaj większość zabawek poza jego zasięgiem. Co jakiś czas wymieniaj je po prostu na nowe. W taką wymianę możesz zaangażować też starszego maluszka.

Ile zabawek zostawić? To już decyzja indywidualna, bo zależy od dziecka, przestrzeni do zabawy i stopnia skomplikowania zabawki. Ale jeśli nalegasz, to podpowiem, ile radzą eksperci RIE: do 4 dla dziecka, które nie raczkuje; do 8 dla dziecka, które jeszcze nie chodzi i do 12 dla maluchów do około drugiego roku życia.

#6 Nie potrzebujesz wszelkiego rodzaju maskotek wydających różne dźwięki po naciśnięciu.

Takie zabawki są dla dzieci niewytłumaczalne i nie pomagają im zrozumieć, jak działa świat. Oczywiście może się zdarzyć śliczny balonik lub króliczek z cudownie grającą pozytywką. I nie powstrzymamy się, żeby go dziecku nie kupić. Tyle tylko że musimy mieć świadomość, że po setnym odtworzeniu melodyjki wszyscy w domu będą mieli go dość. Twoje dziecko też.

Zamiast tego można zrobić lub kupić proste grzechotki, dzięki którym dziecko będzie wiedzieć, kiedy i jak powstaje z nich dźwięk i od czego zależą różne jego rodzaje i natężenie.

#7 Ruchome zawieszki nad przewijakiem lub w wózku? Sorry, ale niekoniecznie.

Niemowlaki, a już szczególnie noworodki, mają odruch patrzenia w kierunku przedmiotów znajdujących się w ruchu. To wcale nie oznacza, że są nimi prawdziwie zainteresowane. Przeciwnie, skoro jest to odruch, to niejako są one zmuszone do patrzenia na coś, co im powiesiliśmy nad głową. Mało ma to wspólnego z szacunkiem dla maluszka.

Maluchy nie ogarniają w pełni wszelkiej maści dyndających zabawek. Żeby to zrobić, muszą mieć możliwość poczuć je w pełni. Móc je dotknąć i wziąć do buzi. Spróbuj zamiast tego położyć po prostu zabawkę obok dziecka. Sięgnie wtedy po nią, kiedy będzie naprawdę tego chciało.

#8 Nie potrzebujesz również chodzików, bujaczków i innych ograniczających ruch przedmiotów.

Chyba że trzeba się przemieścić z dzieckiem lub nakarmić je bez stresu dla rodziców (np. używając powszechnie dostępnego krzesełka w restauracji). Bywa też, że dzieci chcą być blisko nas, a my nie mamy siły lub możliwości trzymać ich na rękach. Wtedy z pomocą przychodzą chusty i nosidełka. Generalnie jednak warto dzieciom dać jak najwięcej czasu na rozwój zdolności motorycznych. Im więcej czasu dziecko spędzi swobodnie się poruszając, tym szybciej rozwinie swoje zdolności ruchowe. A poza tym dzieci naprawdę nie potrzebują tych wszystkich wspomagaczy chodzenia czy zasypiania. Nie dajmy się zwariować. Zastanówmy się zawsze przed zakupem, czy na pewno to jest potrzebne naszemu dziecku i nam, kiedy będziemy potem odzwyczajać naszego maluszka od pięknego bujaczka, za który zapłaciliśmy majątek…

#9 Odpowiednie zabawki dla małych dzieci to takie, którymi dziecko może się bawić bez twojego udziału.

Jeśli twoje dziecko nie może się bawić zabawką bez twojego udziału to pewnie jest to znak, że nie jest jeszcze na nią gotowe. Weźmy prostą piłeczkę. Dla dziecka, które jeszcze nie raczkuje, rzucanie piłeczki nie ma sensu. Nie podąży za nią, więc ty to zrobisz. A to już nie ma wiele wspólnego z samodzielną zabawą (o niej więcej piszę tutaj), której twoje dziecko potrzebuje, żeby się rozwijać i z której czerpie największą satysfakcję.


Po przeczytaniu tej listy może ci się wydawać, że dzieciom nie wolno nic dawać i że zabieramy im radość życia. Zacytuję pewnego kardiologa, który na pytanie pacjenta, panie doktorze, to ja już nie mogę palić i muszę się więcej ruszać?, odpowiedział: Jest pan w błędzie. Niczego pan nie musi i wszystko panu wolno. Może pan nadal spokojnie palić i siedzieć na kanapie. Tylko wkrótce pan umrze.

Jaki z tego morał? Otóż taki, że wszystkie nasze wybory mają swoje konsekwencje. Szczególnie takie wybory, których trzymamy się przez wiele lat. A opieka nad naszymi dziećmi to nie jest projekt krótkoterminowy. Jeśli zatem zależy ci na wychowaniu zaradnego, pomysłowego i zdolnego do koncentracji dziecka, powyższe zasady mogą cię zainspirować. Na tyle, na ile jest to w zgodzie z tobą i twoimi możliwościami.

Życzę Wam dobrej zabawy!

Spodobało Ci się przesłanie tego artykułu? Dołącz do pierwszej w Polsce grupy rodzicielskiej RIE. Poznaj tę wspaniałą filozofię wychowawczą oraz praktykujących ją rodziców.


 

Tomasz Smaczny on EmailTomasz Smaczny on FacebookTomasz Smaczny on InstagramTomasz Smaczny on LinkedinTomasz Smaczny on Youtube
Tomasz Smaczny
Nazywam się Tomasz Smaczny. Rodzicielstwo w duchu RIE (raj) to mój smaczny sposób na życie. Wspieram mamy i tatów w podejmowaniu najlepszych decyzji dotyczących wychowania swoich pociech. Żebyś jako rodzic miał więcej frajdy, spokoju, luzu i spełnienia. Robię to w oparciu o nurt rodzicielski RIE (czytaj: raj), który jako pierwszy konsekwentnie promuję publicznie w Polsce, oraz o wieloletnią praktykę coachingową. Sam jestem tatą pięciooletniej Tosi i doskonale wiem, że dużo łatwiej jest mówić niż robić.
Dlaczego to robię? Przeczytaj moją historię...

Zobacz także:

Tatowanie, wariowanie i grunge – lajw z Krystianem Hanke

Tatowanie, wariowanie i grunge – lajw z Krystianem Hanke

Tatowanie niełatwo przychodzi ojcom, chociaż nie lubią się do tego przyznawać. Na szczęście ciągle możemy usłyszeć głos Krystiana Hanke, który...
Read More
Czym jest podejście RIE i jak wpływa na rodzicielstwo – lajw z Kasią Kaźmierczak

Czym jest podejście RIE i jak wpływa na rodzicielstwo – lajw z Kasią Kaźmierczak

Jeśli zastanawiasz się, co to jest podejście RIE (czytaj "raj") i jak ma się do codziennej rzeczywistości rodzica, to szczerze...
Read More
Zalecenia WHO dla dzieci poniżej 5. roku życia – więcej ruchu, mniej ekranów, dużo snu

Zalecenia WHO dla dzieci poniżej 5. roku życia – więcej ruchu, mniej ekranów, dużo snu

Pandemia koronawirusa przeniosła nasze życie zawodowe, szkolne i rozrywkę online. Dotyczy to również dzieci w każdym wieku. Niemniej nie znaczy...
Read More
Komunikowanie granic dzieciom – lajw z Jarkiem Kanią

Komunikowanie granic dzieciom – lajw z Jarkiem Kanią

Może przytłacza cię teraz perspektywa łączenia obowiązków zawodowych i rodzinnych w domu. Nie wiadomo, jak długo to potrwa. Dzieci coraz...
Read More
Na czym polega rodzicielska filozofia RIE? Przewodnik dla początkujących

Na czym polega rodzicielska filozofia RIE? Przewodnik dla początkujących

Być może rodzicu usłyszałeś lub zobaczyłeś gdzieś tę dziwną nazwę RIE (czytaj raj) i zastanawiasz się, o co w ogóle...
Read More