Urlop tacierzyński – brać albo nie brać, oto jest pytanie…

W większości krajów europejskich ojcom przysługuje płatny urlop tacierzyński. Różnią się długością i finansowaniem. Zależeć to może również od tego, ile urlopu chce wykorzystać mama dziecka. Jest jednak jedna cecha wspólna – ojcowie zazwyczaj nie korzystają z tego przywileju.

Świadomość tego faktu wywołuje dylemat – brać ten urlop, czy nie? Rzadko jest to automatyczna decyzja, gdyż w przeciwieństwie do kobiet, ojcowie przeważnie nie muszą na niego iść. Z tego właśnie powodu bardzo uważnie rozważają argumenty za i przeciw.

Ja również przyłapałem się na szukaniu odpowiedzi na dwa podstawowe pytania. Czy powinienem wziąć urlop tacierzyński? A jeśli tak, to na jak długo? Oto, co tata bierze pod uwagę przed podjęciem decyzji…

Jakie są opcje?

Jakiś czas temu dowiedziałem się, że od pierwszego stycznia 2016 roku prawo pracy w Polsce uległo zmianie. Od tego dnia wszyscy zatrudnieni na etat ojcowie mogą przejąć urlop macierzyński (w prawie nie mówi się o urlopie tacierzyńskim) od samozatrudnionych matek. Przed rokiem 2016 podobna opcja była niemożliwa; matki na działalności mogły korzystać z urlopu i zasiłku, ale nie mogły ich przenosić na ojców. Ponieważ mamy dokładnie taką sytuację w domu, było to dla mnie ogromne odkrycie. Miałem wybór! Teoretycznie mogłem wziąć trzydzieści osiem tygodni urlopu zamiast mojej żony lub mogliśmy ten czas podzielić wedle własnego upodobania między naszą dwójkę.

Od momentu, kiedy miałem jasność na temat opcji, które swoją drogą są znacznie lepsze w naszym kraju, niż na przykład w Stanach Zjednoczonych, pytania zaczęły nasuwać się same…

Jaki wpływ będzie miał dłuższy urlop na moją karierę?

Po pierwsze – jak zareaguje mój pracodawca? I nie chodzi o jakąś negatywną reakcję oficjalną, która byłaby znakiem dyskryminacji, ale tę nieformalną, w czasie rozmów i w sposobie traktowania. Zdałem sobie sprawę, że czuję się nieco winny już w momencie samego rozważania przejścia na urlop. Czy to nie moje zadanie, aby dzielnie pracować i wspierać mój zespół oraz firmę? Czy nie jest to przypisana mi, jako mężczyźnie, naturalna rola społeczna? W większości organizacji nikt nie kwestionuje woli kobiety, jeśli chodzi o urlop macierzyński. To po prostu naturalna kolej rzeczy. Ale kiedy to ojciec chce urlopu… Czy nie prosi jednak o zbyt wiele? Może zabrzmieć to dziwnie, lecz czułem zarówno odpowiedzialność za firmę, dla której pracuję, jak i strach przed reakcją szefostwa. Czy spalę za sobą wszystkie mosty i stracę zdobytą ciężką pracą pozycję po powrocie do firmy? Nawet jeśli chroni mnie prawo, kariera ostatecznie nie jest od niego zależna. Zależy natomiast od zaufania, którym obdarzają nas ludzie, dla których pracujemy.

Myślałem o tym za każdym razem, gdy byłem w pracy, lecz w domu też nie zabrakło dylematów…

Jak zareagują moja rodzina i przyjaciele?

Jak to z wieloma sferami życia jest, bycie tatą na urlopie tacierzyńskim może być postrzegane jako fajne albo niefajne. Jak już wcześniej wspomniałem, ojcowie na urlopie nie są powszechnym zjawiskiem, więc naturalnie przyciągają uwagę innych. Oznacza to nie mniej, nie więcej, że temat wywołuje dyskusje i opinie. Miałem szczęście dogłębnie poznać zdanie otoczenia nim podjąłem decyzję. Tak jak przypuszczałem dla kobiet myśl o urlopie tacierzyńskim była fajna, biorąc pod uwagę fakt, że moim głównym zamiarem było spędzanie większej ilości czasu z rodziną. Jednak jeśli chodzi o mężczyzn, spotkałem się z różnymi opiniami, w których zwracali uwagę na inne aspekty. Niektórzy mówili: Super, stary! Będziesz miał tyle miesięcy wolnego!. Inni z kolei byli nieco sceptycznie nastawieni do idei siedzenia w domu i oddawania się tradycyjnie kobiecym obowiązkom.

Reakcje znajomych sprowokowały natomiast kolejne pytanie…

Co ja właściwie będę robił?

Wyobraź sobie, że każdego dnia pracujesz od dziewiątej do siedemnastej. I robisz to od piętnastu lat, co oznacza, że twój czas wolny wyznaczony jest przez weekendy, dni ustawowo wolne od pracy i urlop. Maksymalna przerwa w pracy w ciągu roku wynosi dwa, ewentualnie trzy tygodnie, gdy jesteś szczęściarzem. Teraz masz niepowtarzalną szansę przerwy od pracy przez kilka miesięcy. To zdecydowanie więcej, niż trzeba, aby naładować baterie. Lecz co będziesz robił z taką ilością czasu? Oczywiście będziesz spędzał go z rodziną, ale co to właściwie oznacza i co mógłbyś robić oprócz tego? Podobne pytania szalały w mojej głowie.

I ostatnie, lecz nie mniej ważne. Co Twoja żona sądzi o tym wszystkim?

Ostatecznie, czas mojego urlopu tacierzyńskiego zmniejszy jej urlop macierzyński. Czy chciałaby tego? A może absolutnie nie? Czy czuje się komfortowo z wtargnięciem przeze mnie w jej codzienną rutynę i domowe obowiązki, które opanowała do perfekcji? Co więcej, pewna ilość czasu w ciągu dnia spędzona oddzielnie jest bardzo zdrowa dla relacji damsko-męskiej. A może patrząc z innej strony, będzie zadowolona z faktu, że ktoś zaufany będzie częściej w domu, co pozwoli jej wrócić do pracy zawodowej wcześniej niż planowała?

Mieliśmy mnóstwo czasu, aby to wszystko przedyskutować z żoną w czasie jej ciąży i…

Oto, co postanowiliśmy.

Biorę wolne od pracy na jedenaście miesięcy, na co składa się maksymalny możliwy czas urlopu tacierzyńskiego, urlop ojcowski i wypoczynkowy. A ponieważ moja żona, będąc projektantem wnętrz, wykonuje wolny zawód, oboje zostajemy w domu dzieląc obowiązki i opiekę nad Tosią między siebie. To wspaniała i jedyna taka sposobność, której na pewno nie chcę przegapić. Naprawdę nie mogę uwierzyć, że ostatni dzień mojej pracy jest już jutro – 30 grudnia 2016 roku.

Niech Nowy Rok 2017 przyniesie mnóstwo pozytywnych zmian i Wam!

PS

Jestem tak podekscytowany perspektywą urlopu tacierzyńskiego, że po prostu muszę zareklamować tę możliwość wśród wszystkich przyszłych mam. Jeśli jesteś samozatrudniona, porozmawiaj z partnerem; możliwe, że nawet nie rozważał tej opcji. A jeśli jesteś bezrobotna lub Twój dochód jest relatywnie niski, w porównaniu do partnera, pomyśl o założeniu działalności przed urodzeniem dziecka, dzięki czemu ojciec maleństwa będzie miał wybór. Podobnie jak ja go miałem.

Tomasz Smaczny on EmailTomasz Smaczny on FacebookTomasz Smaczny on InstagramTomasz Smaczny on LinkedinTomasz Smaczny on Youtube
Tomasz Smaczny
Nazywam się Tomasz Smaczny. Rodzicielstwo w duchu RIE (raj) to mój smaczny sposób na życie. Wspieram mamy i tatów w podejmowaniu najlepszych decyzji dotyczących wychowania swoich pociech. Żebyś jako rodzic miał więcej frajdy, spokoju, luzu i spełnienia. Robię to w oparciu o nurt rodzicielski RIE (czytaj: raj), który jako pierwszy konsekwentnie promuję publicznie w Polsce, oraz o wieloletnią praktykę coachingową. Sam jestem tatą pięciooletniej Tosi i doskonale wiem, że dużo łatwiej jest mówić niż robić.
Dlaczego to robię? Przeczytaj moją historię...

Zobacz także:

O czym gadają faceci w grupie Lepszy Tata?

O czym gadają faceci w grupie Lepszy Tata?

Mija już rok, odkąd z Jarkiem Kanią z Ojcowskej Strony Mocy założyliśmy fejbukową grupę wspierających się ojców: Lepszy Tata -...
Read More
5 skutecznych sposobów na wyrzucenie z przedszkola w trakcie adaptacji dziecka.  (historia prawdziwa)

5 skutecznych sposobów na wyrzucenie z przedszkola w trakcie adaptacji dziecka. (historia prawdziwa)

11 czerwca 2019 roku w (Nie)Kochanym Przedszkolu w Krakowie Pani Dyrektor zasugerowała nam, abyśmy zmienili placówkę naszej niespełna trzyletniej córce,...
Read More
W jakim wieku najlepiej zostać ojcem?

W jakim wieku najlepiej zostać ojcem?

Niedawno miałem przyjemność być gościem Jarka Kani w podcaście "Ojcowska Strona Mocy". Zostaliśmy ojcami w zupełnie różnym wieku: Jarek mając...
Read More
Minimalistyczna wyprawka dla noworodka.

Minimalistyczna wyprawka dla noworodka.

"Im mniej, tym lepiej." to motto bardzo bliskie mojemu sercu. Dlatego kiedy na moim ulubionym portalu dla rodziców - Ładne...
Read More
O tym, dlaczego warto ufać dziecku bardziej niż sobie, czyli historia zaginionego kotka.

O tym, dlaczego warto ufać dziecku bardziej niż sobie, czyli historia zaginionego kotka.

Nasza Tosia przez ponad pół swojego dwuipółrocznego życia miała przyjaciela – Kotka Psotka. Kotek Psotek był szary, mięciutki, miauczał po...
Read More